Jak każdy kibic Śląska dobrze wie, mamy w kadrze zawodników, którzy nie spełniają naszych wymagań. I pewnie większość z nas ma swoich 'faworytów', a ja także nie ukrywam, że kilku delikwentów bym się pozbył. Jednak ten wpis jest dopiero pierwszą częścią prawdziwej rewolucji, którą zamierzam na 'Oporowskiej 62' przeprowadzić, choćby wirtualnie. Dziś się piłkarzy pozbywam, a w przyszłym tygodniu będę dla Śląska... kupował. Tyle tytułem wprowadzenia, czas więc ruszyć z listą siedmiu do odstrzału.
1) Vuk Sotirović. Jeden z sympatyczniejszych zawodników jacy pewnie w ostatnich latach w Śląsku grali, a także napastnik utalentowany. Szkoda tylko, że często ląduje w lekarskich gabinetach oraz szkodzi drużynie swoją gorącą głową. Tarasiewicz ponoć postawił mu w zimie ultimatum, a według mnie go napastnik nie spełnił. Do odstrzału.
2) Patryk Klofik. Jedna dziesiąta zawodnika, który zachwycał nas na zapleczu Ekstraklasy. Odszedł (a raczej wrócił) na pół roku do Lubina i jakby mu odjęło umiejętności. Nawet w drużynie Młodego Śląska, gdzie gra regularnie, wypada przeciętnie, jeśli nie blado. Do odstrzału.
3) Tomasz Szewczuk. Ani z niego napastnik (dorobek strzelecki w tym sezonie żenujący) bo zagrożenia w ogóle nie stwarza, ani z niego skrzydłowy bo jest za wolny i za słaby technicznie, ani z niego obrońca bo... cóż, bronić nie potrafi. Poprzedni sezon był jego najlepszym w karierze i na pewno go nie powtórzy. Do odstrzału.
4) Krzysztof Wołczek. Dość uniwersalny (jak większość naszych obrońców), ale on nie ma takich umiejętności, które pomagałyby nam w ofensywie. Nie mogę sobie przypomnieć jego udanego dośrodkowania, ani dryblingu czy zagrania z klepki ze skrzydłowym. Warto już jednoznacznie postawić na Tadeusza Sochę. Do odstrzału.
5) Przemysław Łudziński. Nie ten poziom, po prostu. Do odstrzału.
6) Ivo Vazgeć. On i tak jest w zasadzie przeznaczony do odstrzału, ale i tak wpisuję go na tę listę. Zwłaszcza, że bramkarzem rezerwowym znacznie lepszym jest Wojciech Kaczmarek, a ta dwójka i tak nie ma podejścia do świetnego Kelemena. Do odstrzału.
7) Krzysztof Kaczmarek. Miał wymarzony debiut, ale do tej pory nie był w stanie wypracować sobie na treningu choćby szansy by wejść do pierwszego składu. Niezła technika to nie wszystko, a skoro błyszczy w Ślęzie to jestem przekonany, że na poziomie pierwszej ligi także dałby sobie radę. W Śląsku jest niestety piłkarzem przeznaczonym do odstrzału.
Sami widzicie, że po części jest to lista kontrowersyjna. Dlatego uzupełnianie jej kolejnymi nazwiskami z innych klubów Ekstraklasy oraz pierwszej ligi będzie dużo przyjemniejszym zadaniem. Oczywiście do tego czasu na blogu pojawi się jeszcze kilka wpisów, najbliższy będzie dotyczył oczywiście meczu z Ruchem Chorzów. Zapraszam na 'Oporowską 62' późnym sobotnim wieczorem.
czwartek, 1 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz